Lakiery Kiko kocham od kiedy pierwszy raz je zobaczyłam. Stały się moimi ulubionymi lakierami, chociaż nigdy wcześniej nie malowałam nimi paznokci i marzeniem, które po ponad 2 latach udało mi się spełnić. Jako początkująca blogerka nie bardzo orientowałam się w jaki sposób i gdzie można je zdobyć. Stały się w moich oczach towarem luksusowym. Czytałam z zapartym tchem zagraniczne recenzje, a każda polska blogerka posiadająca lakiery Kiko była dla mnie wręcz lakierowym guru!
Następnie w Polsce Kiko otworzyło swoje sklepy, ale mi nadal było nie po drodze, więc dalej wzdychałam do moich "Kikusi".
Teraz ja rozpoczęłam swoją przygodę z Kiko. Sklep znajduje się w mieście, w którym mieszkam. I to jest dopiero luksus! Moja miłość do lakierów Kiko nie minęła, a wręcz nabrała na sile.
Na początek z lekkim dystansem kupiłam stacjonarnie trzy lakiery, krótki czas później ( ze względu na większą dostępność kolorów) zamówiłam kolejne sztuki.
Jako debiut tej marki na blogu zamierzałam pokazać Wam kultowy Mint Milk. Jednak w blogosferze ostatnio jest go bardzo dużo, więc poczeka.
W zastępstwie za Mint Milk - nie mniej cudowny Electric Blue. Nazwa lakieru pasuje jak ulał!
Absolutnie piękny i absolutnie niebieski lakier. Podeszłam do niego bardzo sceptycznie, ponieważ w swoich zbiorach mam kilka takich kobaltów (zarówno standardowe lakiery jak i hybrydy) i łączy je jedno - masakryczne krycie. Są wręcz transparentne. Myślałam, że już taka natura tego odcienia... I tu następuje zwrot akcji... Kiko 336 Electric blue to ideał. Kryje przy dwóch cienkich warstwach! Totalne zaskoczenie i totalna miłość. A jednak można zrobić perfekcyjny kobalt! Lakier nie zawiera shimmeru, ma kremowe wykończenie, wysycha szybko i pięknie połyskuje. W cieniu jest nieco stonowany, natomiast w sztucznym i słonecznym świetle zamienia się w elektryzujący wręcz neonowy niebieski! Aplikacja lakieru jest niezwykle przyjemna, a konsystencja lakieru idealna. Cudo!
Paznokcie są bez żadnego zdobienia. Musiałam nacieszyć oczy tym pięknym kobaltem solo!
Zapraszam do polubienia mojego fp!
Pozdrawiam serdecznie,
Buziaki,
O rajusiu <3 Boski kolor <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńBoski, fakt :D
UsuńCoś pięknego <3
OdpowiedzUsuńTeż go kocham :)
Usuńno i cudo na twoich paznokietkach :)Kochana a i pasuje ci ten kształt paznokci <3
OdpowiedzUsuńNie chce wracac do kwadratow chociaż mam kilka postow z tamtego okresu :p
UsuńCudny kolor !
OdpowiedzUsuńPotwierdzam! :)
UsuńMuszę mieć ten lakier! <3 ile kosztują lakiery kiko w sklepie stacjonarnym?
OdpowiedzUsuń1.90 euro :) online tutaj tez placilam tyle (zamowilam przez neta bo stacjonarnie nie mieli wszystkich kolorów)
UsuńPiękny kolor :) Ja zakochałam się w KIKO jak tylko weszłam do ich sklepu we Włoszech i to był początek mojej lakieromani ;-)
OdpowiedzUsuńJa nie chcialam wychodzic ze sklepu kiko tutaj :p świetna firma super ceny i jakosc
UsuńAle mi się podoba :)!
OdpowiedzUsuńJest cuuuuudny :)
Usuńświetny kolor! i nazwa faktycznie idealna :)
OdpowiedzUsuńElektryzujaca :D
UsuńBardzo Electric blue :) Kocham takie kolory <3
OdpowiedzUsuńjaki intensywny , sliczny kolorek
OdpowiedzUsuńja również jestem wielką fanką lakierów Kiko, a ten kolorek jest piękny i chce go mieć :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Mint Milk miałam i faktycznie wow. Ten też mi się bardzo podoba! Mam podobny z Barry M (żelowy).
OdpowiedzUsuńO wow!! Ale kolor!!
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńMam podobny kolor z Color Club, kryje przy dwoch warstwach. :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :) Ja dopiero niedawno odkryłam tą markę i ciekawi mnie kilka produktów ;)
OdpowiedzUsuńPiękny i magiczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć - fantastyczny kolor :)
OdpowiedzUsuńCudowny kolor :)
OdpowiedzUsuń