stycznia 07, 2016

LadyQueen Nail art foil Wraps, czyli o miłości od pierwszego wejrzenia która równie szybko wygasła :)


***

( Słowem wstępu, jest to bardzo zaległy post. Blog chwilowo był nieaktywny z powodu mojej przeprowadzki i spraw związanych ze zmianą miejsca zamieszkania, mam nadzieje, że czekaliście cierpliwie. Mam też nadzieję, że wróciłam na dobre...)

***

No nie powiem... Te naklejki chodziły za mną bardzo długo. Zabierałam się do ich kupna spory czas. Cały czas się nimi zachwycałam. Nie szukałam recenzji, opinii... Ryzyk fizyk, biorę!


Przyszły. Już na samym wstępie opakowanie naklejek krzyczy do nas, że są idealne, łatwe w aplikacji, nie muszą schnąć, błyszczą się! Rewolucja... Oh, myślę sobie - świetnie! Kątem oka dostrzegłam, że moje naklejki nie mają cyrkonii jak wydawało mi się wcześniej wertując stronę sklepu. No nic, i tak są fajne.  Rozdzieram opakowanie głodna nowych paznokciowych emocji...


Tył opakowania wyjaśnia nam na 2 sposoby ( tekst i obrazki ) jak prawidłowo zaaplikować naklejki. W przypadku mojego arkusza instrukcja jest od innych naklejek, ale mniejsza o to. Co? Ja nie dam rady?
No więc jak ich używamy? Tak mniej- więcej:
Na przygotowane paznokcie dopasowujemy sobie kształt naklejki ( jest ich 16 ). Fajnie, że są na przezroczystej folijce można przyłożyć do paznokcia w celu dokładnego dopasowania.
Delikatnie odrywamy naklejkę z folijki i zaokrąglonym brzegiem przyklejamy do paznokci. Jeśli nam coś odstaje na końcu to delikatnie trzeba przypiłować, tak by niechciana część naklejki odeszła, mówię tu o tej prostościętej części.
Instrukcja mówi, że można poprawić umiejscowienie naklejki, ale w moim przypadku było to już nie możliwe. Całe szczęście, że trafiłam za pierwszym razem.
By naklejki się pozbyć wystarczy użyć zwykłego zmywacza.


Proste, nie? A no nie :) Coś mi nie poszło jak tego oczekiwałam, naklejka była wyjątkowo uparta, sztywna i grubsza, pomarszczyła się i nijak nie mogłam tego wygładzić, walczyłam chwilę i się poddałam. Test testem, ale cierpliwość swoją drogą. 
Póki co z 16 naklejek wykorzystałam 6, więc jeszcze wszystko przede mną, może uda mi się nauczyć tej sztuki przyklejania, bo nie ukrywam, że jest to fajne rozwiązanie.
 Nie trzeba się bawić w malowanie, tylko przed jakimś wielkim wyjściem przykleić i ruszać dalej.
Poćwiczę i być może w końcu je okiełznam.

Zdobienie wyszło mi poniekąd jak negative space. Koniecznie dajcie mi znać czy miałyście do czynienia z takim wynalazkiem, a jeśli chcecie spróbować swoich sił poniżej linki, gdzie zakupić można owe naklejki.








W paczce ze współpracy był również zestaw 5 pierścionków. Podobają mi się bardzo, jednak są zdecydowanie za małe na pozostałe palce. Idealnie mieszczą mi się na najmniejszym, pomimo że nie mam grubych palców dłoni. Moja mama z przerażeniem w głosie poinformowała mnie, że są maleńkie, oczywiście nie wiedziała, że to ten typ pierścionków który nosi się na kostkach, a nie u nasady :)














Naklejki z dzisiejszego posta są do kupienia na stronie LadyQueen
Dział Nail art -> KLIK
Tutaj -> KLIK w cenie $ 2.15
Pierścionki znajdziecie TUTAJ

Mój kod na 15% rabatu przy zakupach to DHLC15



Na stronie Lady Queen jest teraz dostępna nowa zakładka " Flash Sale". Znajdują się tam produkty z wielu kategorii w cenie $ 0.99. 






Napiszcie co u Was slychać :) Buziaki!

23 komentarze:

  1. Śliczne są te naklejki :D Super że wróciłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie się to razem komponuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładne te naklejki, ale nie lubię takich które sprawiają problemy. Najbardziej lubię naklejki wodne,proste i przyjemne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak, naklejki to nie prosta sprawa. Nieważne czy takie zwykłe, wodne czy samodzielnie robione - jeśli są cakopaznokciowe to jest przeprawa xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudownie to wygląda :-) ja dalej boję się jakichkolwiek naklejek :-D cieszę się że jesteś niunia :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam trzy zestawy takich naklejek, póki co korzystałam z jednego. ;) Moje były dosyć miękie więc dosyć łatwo się je nakładało :p

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo efektowne zdobienie, podobają mi się te naklejki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierscioneczki do zdjęć idealne ;-) no a tego typu naklejki miałam dwa razy jedne byly cieniutkie, druugie sztywne tak jak Twoje, ale i tak żadnych nie udało mi się idealnie zaaplikowac ;-) po tej przygodzie jestem wierna juz tylko naklejkom wodnym, te idealnie przylegają ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładne te pierścionki ;]

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierścionki śliczne, szkoda tylko, że takie ekstremalnie malutkie ;-D
    Co do naklejek, próbowałam kiedyś użyć takiego cuda - tylko z firmy Miss Sporty (kupione stacjonarnie w jakiejś drogerii). Jedna wielka masakra. Zraziłam się nieco.
    Za to ostatnio wygrałam tego typu naklejki od Sephory i jeszcze ich nie wykorzystałam - mam nadzieję, że będą dużo lepsze niż tamte od MS ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. A czy to nie są przypadkiem te minxy co to powinno się je rozgrzać suszarką? Bo ja miałam takie i po rozgrzaniu stawały się miękkie i jakoś to szło. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Te naklejki wyglądają super ale ja nie ogarniam ich aplikacji :D

    OdpowiedzUsuń
  13. piękne te naklejki, szkoda tylko, ze takie trudne do okiełznania ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. naklejki ładne. Szkoda że takie problematyczne.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie przypadły mi do gustu te naklejki ale pierścioneczki urocze :D

    http://wszystkooczymmarzakobiety.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Naklejki iście imprezowe, błysk na maksa :), ale ja takich nie umiem nałożyć, u ciebie też jakoś dziwnie to wygląda, nie w sensie naklejki, tylko na paznokciu.
    Fajnie, że ogarnęłaś się w nowym miejscu, gratki i powodzenia, niech się dobrze mieszka! I dobrze, że jesteś z powrotem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakie fajne te naklejki, genialnie się błyszczą na paznokciach :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Naklejki fajne,ale wiem że miałabym duuuży problem z ich przyklejeniem ;-) świetne pierścionki :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. piękne i łatwe w wykonaniu :) świetny pomysł ♥

    http://eskucinska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. piękne i łatwe w wykonaniu :) świetny pomysł ♥

    http://eskucinska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Hmmm... Jakoś mi się nie podobają te naklejki :/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Każdy jest dla mnie ważny i bardzo motywujący.

Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się.

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie.

Jestem na Instagramie!

Copyright © 2017 Paznokciowe Lovee