Witajcie!
Na początek kilka słów usprawiedliwienia.
Na blogu był niemały zastój i niestety stan ten może jeszcze potrwać. Nie znam dokładnych dat, dlatego proszę o przychylne oko, gdyby nowych postów było brak. :)
Nie jest tajemnicą przyczyna tego stanu rzeczy. Otóż jak niektórym osobom wiadomo wyprowadzam się dosyć daleko, w całkiem nowe miejsce. A to wiąże się z odłożeniem bloga na później. Siła wyższa. Teraz czeka nas ponowne pakowanie, bo tu byliśmy tymczasowo.
Ale pomimo, że te 10 miesięcy spędzonych w Polsce było dla mnie dosyć męczące pod względem urzędów itd. przeżyliśmy tu mnóstwo pięknych chwil. Zwiedziliśmy z L. Polskę wzdłuż i wszerz. Byliśmy w górach, nad morzem, w ukochanej wielkopolsce. Niesamowite chwile ;)
Nie mniej jednak wyjeżdzam bez żalu, choć z lekkim stresem.
Lilit to już tuż tuż ! ;)
Ponadto chciałabym podsumować akcję:
Akcja okazała się zbawienna dla moich włosów. Wyrobiłam w sobie zdrowy nawyk dbania o nie. Efekt moich starań zaczęłam zauważać po miesiącu.
Według moich pomiarów było / jest
od umownego czubka głowy do końcówek mają 93/96 cm, a 99 / 102 cm ( od tej kreseczki;P )
Czyli wlosy urosły mi w ciągu 2 miesięcy 3cm.
Nie jest to jakiś super duży przyrost, ale nie zależało mi na tym. Przypominam, że moje włosy były suche i zniszczone...
Co robiłam w ciągu tego czasu?
( skreśliłam pozycje, z których się nie wywiązałam)
Suplementy: Maxi Krzem i Capivit piękne włosy
Mycie: Szampon Nivea Bambino ( nie unikałam SLS, 3 razy umyłam wlosy innym szamponem, i 1 raz żelem do wszystkiego ;) mojego narzeczonego)
Wcierki: Jantar
Płukanki: Kora dębu, pokrzywa, szałwia, skrzyp polny, piwo ( ^^ )
Maseczki (do samodzielnego zrobienia) jajeczna, majonezowa, jogurtowa, mleczna, olejowa, drożdżowa
(mogę podać przepisy)
Olejowanie: oliwa z oliwek, rycyna, olejki z altery ( mango i papaja) (przez lipiec)
Odżywki do spłukiwania: Romantic Professional Argan,
Odżywki bez spłukiwania: Aussie Miracle hair insurance, Pantene pro-v naturefusion
Do końcówek: jedwab i argan
Spłukiwala letnią wodą, czesałam suche.
Efekt? Włosy gładkie w dotyku, błyszczące, nawilzone na końcach. Skora głowy przestała mnie swędzieć. I co najważniejsze prawie mi nie wypadają. ;) Jestem bardzo zadowolona z tej akcji. Jej koniec nie jest równoznaczny z zaprzestaniem stosowania moich metod. Przyniosły dla mnie ogromne efekty! Polecam wszystkim wprowadzenie dobrych nawyków ;) Nie zawiedziecie się.
I zapraszam na jutro. Pojawi się notka paznokciowa! ;)
Sporo tego używałaś, ale najważniejsze że jesteś zadowolona z efektu.♥
OdpowiedzUsuńMoje włosy rosną jak szalone,wystarczy,że podetnę im końcówki(4-5cm),a już prawie za miesiąc osiągają długość jak przed ścięciem :O
OdpowiedzUsuńja poproszę zatem post o tym ;)
OdpowiedzUsuńMi kiedyś fryzjerka mówiła, że włosy rosną średnio 1cm/miesiąc. Także jest ponad normę :D
OdpowiedzUsuńJa jestem strasznie uprzedzona do maseczek na włosy, które możemy zrobić w domu. maseczka jajeczna czy majonezowa (pierwszy raz o niej słyszę) strasznie mnie przerażają.
OdpowiedzUsuńJajka sluza wlosom, a majonezowa poniewaz uciera sie zoltka z oliwa np z oliwek ;)
UsuńO matko, to bardzo długie masz włosy!! Moje mają około 60 cm i już nie chcą rosnąć, będę musiała się wspomagać :(
OdpowiedzUsuńMnie szkoda piwa na włosy :D. Tobie chyba też ;). Ja nie zapuszczam włosów, same sobie rosną jak chcą. Ale zastanawiam się nad ścięciem :).
OdpowiedzUsuńja zaczęłam zapuszczać i zobaczymy co to będzie : )
OdpowiedzUsuńja mam długie, ale zniszczone, ale bardzo chętnie skorzystam z przepisów na maseczki jak podasz przepisy :)
OdpowiedzUsuńJa noszę krótkie włosy , nie mam zbyt wiele czasu, a długie wymagają większej pielęgnacji ;) chociaż gdy byłam panną nosiłam długie i do tego mam kręcone, więc fajnie wyglądały ;) a teraz krótkie i prostuję na dodatek :(
OdpowiedzUsuńjak efekty zadowalające to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuń