Hej.
Pomyslicie zapewne co laczy lakier do paznokci z szarlotka.
A ja odpowiadam: NIEDZIELA :)
Otoz czas pieczenia ciasta wykorzystalam przedwczoraj na malowanie paznokci lakierem, ktory okazal sie miloscia od pierwszego wejrzenia.
Dlatego dzis postanowilam podzielic sie z Wami i lakierem i szarlotka. Co Wy na to?
Lovely CLASSIC nr 94
To zdecydowany kolor. Niewatpliwie przyciaga wzrok. Intensywny z drobinkami w stonowanej ilosci. Niebieskosc nad niebieskosciami. Potrzebujemy dwoch warstw do pelnego krycia.
Schnie w zadowalajacym tempie... i mozemy sie cieszyc mega polyskiem i super kolorkiem.
Zastanawiam sie, dlaczego wczesniej go nie odkrylam?
Pierwszy raz od daawna pomalowalam jednolicie paznokcie
(Na zdjeciach lakier po 2 dniach - widoczne starcie na koncowkach, ale to moja wina, przyznaje sie.)
Mozecie tez zauwazyc moj maly progress co do stanu skorek :) Ja widze zdecydowana roznice.
Szarlotka
Ciekawa jestem, czy spotkalyscie sie kiedys z przepisem na magiczna szarlotke, ktora robi sie sama. Absolutnie sama. Jedyna skomplikowana czynnoscia jest obranie i starcie jabluszek.
Dacie wiare?!
Ciekawa jestem tez, ile w blogosferze jest fanek szarlotki. Jesli jeszcze nie slyszalyscie o szarlotce sypanej - zapraszam na przepis.
(Przepis znalazlam u Paulinki na kotlet tv. Ale go nieco zmodernizowalam )
Skladniki:
- 2 szklanki maki
- 2 szklanki kaszy manny
- 2 lyzeczki proszku do pieczenia
- ok. 1 szklanka cukru ( przy 2 szklankach jest b.slodkie)
- 100g margaryny/masla (polecam wlozyc do lodowki badz zamrazarki)
- 1.5 kg jabluszek ( obojetnie jakich )
- cynamon (wg. upodoban)
|
A wiec
potrzebujemy blache, ja lubie te z wyciąganym spodem, chciałam okragla
szarlotke wiec uzylam tortownice. Jest chyba standardowej średnicy, ale
szarlotke zrobiłam z podwojnej porcji ( bo pierwsza wyszla troszkę mizerna).
Jako ze dbam o swoje blachy i nie jezdze po nich nozem wymyslilam taki o to sposób ochrony spodu. Na spod tortownicy kładziemy arkusz papieru do pieczenia, nakładamy
brzeg tortownicy, zaciskamy i nożyczkami odcinami brzegi.
|
|
Jabluszka. Umyte, obrane, starte. Jak lubicie cynamon tak jak ja mieszacie starte na dużych oczkach
jabłuszka z cynamonem. Jesli nie - mozycie posypac je delikatnie z wierzchu.
|
|
Potrzebowalam 1,5 kg jablek. Pamietajmy zeby kupowac wiecej anizeli podane jest w przepisie, bo po obraniu masa sie nieco zmniejsza |
|
Smarujemy blache. teraz albo mozecie zrobic to wczesniej. Ja zawsze smaruje na poczatku. |
|
Przesiewamy make i proszek do pieczenia ( opcjonalnie )
|
|
Dodajemy 2 szklanki kaszy manny |
|
3/4 szklanki cukru, ja pomieszalam bialy z brazowym |
|
W oryginalnym przepisie mamy 100g margaryny. I mi na podwojna porcje wystarczylo ponad 100g. |
|
Sypkie produkty mieszamy. |
|
Wysypujemy na oko 1/3 miseczki z sypkimi produktami ( tak zeby ladnie spod tortownicy zostal zakryty) nastepnie kawaleczki margaryny kladziemy na sypkich produktach |
|
Wykladamy 1/2 jabluszek ( ja dodatkowo opruszam cynamonem) |
|
Sypiemy 2/3 sypkich produktow i kladziemy margaryne. Pozniej druga polowe jablek i ponownie przysypujemy ostatnia warstwa maki z dodatkami |
|
Wykladamy reszte margaryny i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. 180 stopni na okolo godzinke, moze i wiecej. Sprawdzamy patyczkiem. Wierzch powinien byc zlocisty. |
|
Pod koniec pieczenia podsypalam troszeczke cukrem wanilinowym ( potocznie zwany cukrem waniliowym)
|
|
Tak wyglada po upieczeniu :) |
|
A tak gotowe do zjedzenia. Opruszone cukrem pudrem.
|
Czyli od spodu mamy:
Produkty sypkie (1/3)
(margaryna)
Jabluszka (1/2)
Produkty sypkie (2/3)
(margaryna)
Jabluszka (reszta)
Produkty sypkie (reszta)
(margaryna)
Na czym polega ta cala magia?
Sok z jabluszek i roztopiona margaryna przenikaja przez siebie i lacza sypkie produkty w ciasto. Zapewniam, ze po wystygnieciu szarlotka sie nie rozwali.
Mam nadzieje, ze zostawiam Was ze slinka, apetytem i w niedlugim czasie pochwalicie mi sie efektami pieczenia szarlotki. Ktora jest wersja dla wszystkich.
A moze juz kiedy robilyscie taka szarlotke?
Pozdrawiam,
Ola.